Według statystyk Polska jest trzecia od końca w adopcji chmury
obliczeniowej i w ogonie cyfrowej transformacji w Europie. Nad tym, czy tak
jest naprawdę, dlaczego tak się dzieje i co możemy z tym zrobić zastanawialiśmy
się razem z panelistami w trakcie perfekcyjnie przygotowanej przez MMC
konferencji Forum Nowoczesnej Produkcji. Moimi rozmówcami byli:
·
Jeffrey Becker, Cloud SaaS Sales
Leader, IBM Watson Customer Engagement
·
Norbert Biedrzycki, McKinsey Digital
Vice President, McKinsey & Company Warsaw
·
Piotr Ciski, Country Manager,
Sage
·
Ireneusz Martyniuk, Vice President,
Industry Poland, Schneider Electric
·
Jarosław Zarychta, Business Development
Executive, Microsoft Polska.
W rozmowie skupiliśmy
się na trzech obszarach: nowa wartość jaką wnosi IIoT do zautomatyzowanego
już przemysłu; ograniczenia i wyzwania integracji OT i IT; rola chmury
obliczeniowej w przemyśle.
W trakcie dyskusji
uczestnicy spierali się, czy IIoT to tylko zmiana nośnika informacji o
monitorowanych procesach przemysłowych na Internet, czy jednak zmiana strategii
przedsiębiorstw. Przeważała opinia, że Internet rzeczy w przemyśle to więcej
niż nowa technologia w starych zastosowaniach. Już zmienia procesy i modele
funkcjonowania przedsiębiorstw, a w najbliższej przyszłości zmieni je jeszcze
bardziej.
Z jednej strony to
sposób na efektywną integrację wielu
systemów automatyki przemysłowej, sterowania i SCADA, bo – jak słusznie
zauważył Jarosław Zarychta podając przykłady polskich przedsiębiorstw – cały
czas są zamknięte i odseparowane. Dotychczasowe strategie łączenia ich przy
pomocy np. szyny danych są niezwykle skomplikowane i długotrwałe, a przez to
nieefektywne i kosztowne. Dodatkowo zapewnienie dostępu z zewnątrz stwarza
bardzo duże wyzwania z zakresie bezpieczeństwa. Poza integracją systemów OT, IIoT
daje możliwość szybkiego przyłączania i wykorzystywania nowych źródeł danych
oraz bezpiecznego udostępniania informacji w dowolnym miejscu i na dowolnym
urządzeniu. Jest to scenariusz szczególnie atrakcyjny gdy mamy do czynienia z
rozproszonymi instalacjami.
Obecnie implementacje IoT
w przemyśle znajdujemy przede wszystkim w obszarze monitorowania produktów oraz
zacieśniania relacji i komunikacji z klientem, zarówno B2C jak i B2B. Wszyscy
rozmówcy przytaczali przykłady inteligentnego produktu takiego jak samochód Tesla
(„jeden wielki, samouczący się czujnik IoT”), silnik odrzutowy Rolls-Royce i Pratt
& Whitney, czy samolot pasażerski Boeing. Powstają też nowe modele biznesowe – produkt jako usługa. Jeden z producentów
piwa inwestuje w lodówki IoT w celu badania preferencji zakupowych klientów i
dostarczania produktów do sklepów zanim wyczerpie się ich zapas. Michelin
monitorując opony zaczął dostarczać flotom transportowym serwis premium polegający
na wymianie opon zanim ulegną uszkodzeniu.
Znamiennym z naszej
Polskiej perspektywy jest to, że wszystkie istotne przykłady to projekty z poza
naszego kraju. Potwierdza to niestety naszą odległą pozycję w rankingu
transformacji cyfrowej w Europie (The State of Data
Innovation in the EU).
Dane mówiące, że 70% kadry kierowniczej dostrzega wartość biznesową, a 63%
ankietowanych planuje zastosować IoT w celu lepszej analizy zachowań
klientów i podniesienia jakości usług przytaczane przez Ireneusza
Martyniuka pochodzą również z globalnego badania IoT 2020 firmy
Schneider-Electric.
Zupełnie inną kwestią
jest czy toczące się projekty IIoT to faza testowania koncepcji (PoC), pilota,
czy wdrożenia produkcyjnego. Tu odpowiedź może dać raport CISCO.
Ciekawym podsumowaniem
tej części jest stanowisko Piotra Ciskiego, mówiącego, że IIoT jest naturalnym
rozszerzeniem systemów ERP, wzbogaca proces decyzyjny i daje przyczynek do
wprowadzania innowacji w przedsiębiorstwach. Każda firma potrzebuje wypracować strategię wdrażania IoT (bez
względu czy będzie to ewolucja czy rewolucja). Potrzebny do tego jest interdyscyplinarny
zespół do analizy informacji i podjęcia decyzji kierunkowych.
Istotnym wyzwaniem
jakie napotykamy wdrażając IIoT jest brak zaufania i współpracy na styku
zespołów automatyków i informatyków (OT i IT) w firmie. Tu często słyszymy
„wara od naszej automatyki, gdzie z tym Internetem i chmurą”. Na taką sytuację
składa się długa historia rozdzielności obu obszarów, brak wiedzy wzajemnej oraz
kultura pracy organizacji nie wspierająca wspólnych projektów. Narzędzia
informatyczne mogą pomóc firmie sprawniej funkcjonować, ale nie zmienią kultury
komunikacyjnej. Jeśli nie działała przedtem to nie będzie teraz – zauważa
Ireneusz Martyniuk.
Do takiego projektu należy
podejść z perspektywy ekonomicznej i wspólnego celu który chce osiągnąć firma.
To jemu należy podporządkować zmiany w organizacji, zbudować i wdrożyć
strategię, wprowadzić skuteczne metody komunikacji i współpracy. Najważniejsza
jest egzekucja czyli efektywne wdrożenie i osiągnięcie celu – podkreśla Norbert
Biedrzycki.
Ciekawą i przewrotną
koncepcją podzielił się Jeffry Becker. Zaproponował mianowicie działom IT, żeby
potraktowali IIoT i Cloud jako katalizator zmian - narzędzie, które mogą dać
automatykom. Cloud to szybkie i tanie prototypowanie. Jest łatwy do stosowania,
pod warunkiem, że wiesz co chcesz osiągnąć. Jak automatycy dadzą się namówić na
wypróbowanie to realizacja projektów przez PoC’a może być skuteczną strategią.
Znowu kłania się funkcja celu i komunikacja wewnętrzna.
Sądzę, że jeszcze
jednym z powodów słabej adopcji chmury i IIoT przez przemysł, szczególnie w
Polsce, jest fakt, że zajmowali się tym do tej pory dostawcy chmury i ich
partnerzy pochodzący tradycyjnie ze świata IT. Ich poziom dopasowania do
automatyków był i jest oględnie rzecz ujmując „średni”. Dopiero od niedawna firmy
wywodzące się z automatyki, systemów SCADA i MES rozpoczęły pierwsze „przygody”
w tym obszarze, zarówno globalne takie jak Schneider jak lokalne np. nowi
przemysłowi partnerzy Microsoft tacy jak RNT. To daje nadzieję na przyśpieszenie
projektów cyfryzacji w przemyśle, szczególnie polskim.
Powodem dla którego Polska
jest trzecia od końca w adopcji chmury obliczeniowej w Europie jest również, a
może przede wszystkim, niezrozumienie istoty chmury zarówno przez przemysł, jak
i dziennikarzy budujących fałszywy obraz i alarmistyczne wizje dotyczące
bezpieczeństwa. Szczególnie istotne jest odróżnienie, która chmura do czego
służy. Danych produkcyjnych nie będziemy przecież trzymać na DropBox czy
OneDrive zauważył podczas debaty Jarosław Zarychta. Istnieje potrzeba edukacji
w Polsce w tym obszarze (to nic odkrywczego, ale fakt), bo potencjał jest
ogromny.
Faktem jest, że profesjonalna chmura publiczna jest
bezpieczna. Podkreślają to zarówno jej dostawcy (Microsoft, IBM) jak i
firmy korzystające z niej w prowadzonych projektach (McKensey, Schneider i
Sage).
Przyszłość to „Cloud or bust” (Jeffrey Baker) czyli
nowe modele biznesowe oparte o wykorzystanie Internetu Rzeczy i chmurę
publiczną oraz integracja IIoT z systemami biznesowymi.
Moje
refleksje po debacie
Dostawcy epatują
dużymi wdrożeniami ze świata np. IBM – Pratt & Whitney, Microsoft –
Rolls-Royce, a w Polsce raczej jest słabo. Pomimo tego, że Microsoft pochwalił
się pojedynczymi projektami w polskim przemyśle np. Joy Global przez RNT to
należy zauważyć, że choć wdrożenie zaczęło się w Polsce, to klient jest
globalny. Obserwuję duży rozdźwięk pomiędzy wynikami raportów, praktyką
globalnych firm i rynkami zagranicznymi a rynkiem polskim.
Wydaje się, że
zarządzający polskimi przedsiębiorstwami albo nie są gotowi, albo nie potrafią
sobie wyobrazić jak taka transformacja mogłaby przebiegać. Potrzeba więcej
edukacji i wsparcia ze strony osób, które łączą wiedzę biznesową z
technologiczną. Wymagana jest również kulturowa, organizacyjna i procesowa
zmiana w organizacji w celu zapewniania efektywnej komunikacji pomiędzy
wszystkimi przyszłymi beneficjentami rozwiązań IIoT.
W sumie jestem z tego
faktu zadowolony, wygląda bowiem na to, że w najbliższym czasie będę miał co
robić. 😉
P.S.
Dostawcy twierdzą zgodnie, że jedyną strategię w tym
obszarze jest Cloud, w związku z tym wkrótce przygotuję przegląd usług
chmurowych dla przemysłu.
No comments:
Post a Comment